Od pracownika do przyjaciela

Psy i Koty  towarzyszyły nam w trwającej całe tysiąclecia wędrówce przez kontynenty. Wraz z upływem czasu życie stawało się łatwiejsze. Dzisiaj jedzenia jest pod dostatkiem, nietrudno też o dach nad głową. My, ludzie, i nasi domowi ulubieńcy rozumiemy się i znamy całkiem nieźle. Jednak pod pewnymi względami życie stało się trudniejsze. Współczesne psy i koty nie dzielą już z ludźmi trudów codziennej pracy. Większość czasu spędzają leniwie wyciągnięte na kanapie, zamknięte samotnie w domach, z rzadka tylko mając okazję, żeby swobodnie wybiegać się na dworze. Rezultatem tego jałowego, pozbawionego zajęć życia są problemy behawioralne, które nigdy wcześniej nie pojawiły się na taką skalę, jak dziś.
   U podstaw większości problemów między ludźmi ich domowymi ulubienicami leży to, że dziś rzadko kiedy wymagamy od zwierząt pracy, do której były przysposobione od początków udomowienia - właściwie, z powodu której zostały udomowione. Nasze domowe zwierzęta nie zawsze rozumieją, czego się po nich dzisiaj spodziewamy, jakie są nasze wymagania. My z kolei nie zawsze rozumiemy, jaki komunikat chcą one nam przekazać. Stąd liczne nieporozumienia.
   Wiedza o tym, jak mówić do zwierząt, i zdolność rozumienia, co one mówią, jest ważniejsza niż kiedykolwiek dotąd. Na szczęście dla nas behawioryści zwierzęcy i weterynarze przez lata studiowali zagadnienia komunikowania się ludzi i zwierząt. Dzięki temu nauczenie się mowy zwierząt jest równie proste, jak nauczenie się mowy ludzkiej.
Wystarczy wcielić się w ich skórę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz