Bezwiednie, nie zdając zdając sobie z tego sprawy i nie mówiąc ani słowa, przez cały czas przekazujemy zwierzętom rozmaite sygnały. Każdy, najdrobniejszy ruch naszego ciała jest dla zwierzęcia informacją o naszych nastrojach i zamiarach, a więc i o tym, jakie mogą być dla niego tego skutki.
Właściciel jest najważniejszą istotą w życiu swojego domowego ulubieńca. Człowiek zapewnia mu jedzenie, dach nad głową i towarzystwo. W jego interesie jest więc jak najlepiej wczuć się w nastroje i potrzeby swojego pana, prawidłowo interpretując wysyłane przez niego sygnały. A to oznacza znacznie więcej niż reagowanie na dźwięk własnego imienia. To oznacza dokładną analizę każdego stąpnięcia, wyrazu twarzy, tonacji głosu, zapachu ciała, szybkości poruszania się. Nasze zwierzęta angażują wszystkie swoje zmysły w interpretację otaczającego je świata. Potrafią węchem rozpoznać, kiedy mamy zły dzień, bo kiedy człowiek jest zły, jego ciało pachnie zupełnie inaczej niż zwykle.
Psy i koty rozumieją też znacznie więcej z ludzkiej mowy niż chcielibyśmy mu to przyznać. Rozróżniają przynajmniej tuzin słów. Niektóre psy rozumieją znacznie więcej, nawet około trzystu. Niektóre słowa wyłapują nawet wtedy, gdy próbujemy je literować, na przykład <<p-i-ł-e-cz-k-a>> .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz